REGUŁA ŚWIĘTEGO BENEDYKTA - Rozdziały 40 - 49                                  

 

40. O mierze napoju

1Każdy otrzymuje własny dar od Boga, jeden taki, a drugi taki (1 Kor 7,7), 2dlatego też tylko z pewnymi zastrzeżeniami ustalamy ilość pożywienia stosowną dla innych. 3Mając jednak wzgląd na słabość chorych sądzimy, że jedna emina wina na dzień wystarczy dla każdego. 4Jeśli zaś ktoś z łaski Pana może się bez wina obejść, niech wie, że otrzyma szczególną nagrodę.

5Gdyby warunki miejscowe, praca albo skwar letni kazały pić więcej, niech decyduje o tym przełożony zwracając wszakże uwagę, by nie dochodziło nigdy do przesytu lub zgoła pijaństwa. 6Czytamy wprawdzie, że picie wina w ogóle mnichom nie przystoi, ale skoro w naszych czasach nie można o tym mnichów przekonać, zgódźmy się przynajmniej na to, że należy pić mało, a nie aż do przesytu, 7gdyż wino przywodzi do upadku nawet człowieka mądrego (Syr 19,2).

8Gdzie zaś warunki miejscowe są tego rodzaju, iż nie można znaleźć nawet wyżej określonej miary wina, lecz tylko znacznie mniej lub nawet ani kropli, niech, ci którzy tam mieszkają, błogosławią Boga i nie szemrają. 9To zalecamy przede wszystkim, by nigdy nie było szemrania.

 

41. O porach posiłków

1Od świętej Paschy aż do Zesłania Ducha Świętego niechaj bracia jedzą obiad w porze Seksty, a kolację wieczorem.

2Od Zesłania Ducha Świętego natomiast przez całe lato mnisi powinni w środy i piątki pościć aż do Nony, chyba że mają pracę w polu albo że skwar jest zbyt męczący.

3W pozostałe dni niech jedzą obiad w porze Seksty. 4W porze Seksty należy jeść obiad także w środę i piątek, jeśli byłaby praca na polach albo skwar letni nazbyt wielki. O tym rozstrzyga opat, 5który musi miarkować i układać wszystko w taki sposób, aby i dusze postępowały na drodze zbawienia i bracia wykonywali swoją pracę nie mając słusznych powodów do szemrania.

6Od 13 września aż do początku Wielkiego Postu niechaj jedzą zawsze w porze Nony, 7w czasie zaś Wielkiego Postu aż do Paschy dopiero pod wieczór po Nieszporach. 8Nieszpory jednak należy odprawiać tak wcześnie, żeby bracia nie potrzebowali zapalać lampki przy stole, a wszystko kończyło się jeszcze w świetle dnia. 9Zresztą w każdym okresie trzeba tak ustalać pory posiłków, czy to kolacji, czy to obiadu, aby wszystko za dnia się odbywało.

 

42. O milczeniu po Komplecie

1Mnisi powinni przestrzegać pilnie milczenia o każdej porze, zwłaszcza jednak w godzinach nocnych.

2Dlatego też we wszystkich okresach roku, czy to w czasie postu, czy w czasie dwóch posiłków dziennych, należy postępować w taki oto sposób: 3Jeśli jest to okres dwóch posiłków, gdy wstaną od kolacji, niechaj usiądą wszyscy razem, a jeden z nich czyta Konferencje, Żywoty Ojców lub cokolwiek innego dla zbudowania słuchaczy, 4lecz nie Siedmioksiąg ani Księgi Królewskie, gdyż dla słabych umysłów nie jest to właściwa pora do słuchania tych ksiąg Pisma Świętego. Trzeba je wszakże czytać w innym czasie.

5W dni postne natomiast, zaraz po Nieszporach i krótkiej przerwie, zaczyna się czytanie Konferencji, jak wyżej powiedziano. 6Należy przeczytać cztery lub pięć kartek lub tyle, na ile czasu wystarczy. 7Podczas tego czytania powinni się zejść wszyscy, nawet jeśli ktoś byłby jeszcze zajęty wyznaczoną mu pracą. 8 Kiedy więc będą już wszyscy razem, odmówią Kompletę. Po skończonej zaś Komplecie nikomu już nie będzie wolno powiedzieć ani słowa.

9Jeśli się znajdzie ktoś taki, kto tę regułę milczenia przekroczy, podlega surowej karze, 10chyba że chodziłoby o konieczną rozmowę z gośćmi albo o wypełnienie polecenia wydanego przez opata. 11 Ale i wówczas niech się wszystko odbywa z wielką powagą i stosowną powściągliwością.

 

43. O tych, co spóźniają się na Służbę Bożą lub na posiłek

1W porze Bożego Oficjum skoro tylko odezwie się sygnał, trzeba pozostawić wszystko, co mamy w rękach, i biec jak najśpieszniej, 2z powagą jednak, aby nie rozpraszać innych. 3Nic nie może być ważniejsze od Służby Bożej.

4Jeśliby ktoś przyszedł na nocne Wigilie dopiero po Chwała Ojcu psalmu 94, który dlatego właśnie poleciliśmy śpiewać powoli i przeciągając go jak najdłużej, niech nie zajmuje swego miejsca w chórze, 5lecz stanie na miejscu ostatnim albo tym, jakie opat dla takich opieszałych wyznaczy, aby widział go i sam opat i wszyscy mnisi. 6A po zakończeniu Służby Bożej odprawi pokutę przez publiczne zadośćuczynienie. 7Postanowiliśmy zaś, aby spóźniający się stawali na końcu lub na osobnym miejscu w nadziei, że gdy będą przez wszystkich widziani, przynajmniej ze wstydu się poprawią. 8Gdyby bowiem pozostali na zewnątrz oratorium, niejeden by się zapewne na nowo położył i zasnął, albo usiadł sobie na zewnątrz i czas ten przegadał, dając w ten sposób okazję Złemu. 9Powinni raczej wejść, aby nie stracić wszystkiego, a na przyszłość się poprawić.

10W czasie godzin dziennych kto by nie przyszedł na Służbę Bożą po wersecie i po Chwała Ojcu psalmu, który jako pierwszy odmawiany jest po wersecie, ten zgodnie z wyżej podanym przepisem, niech stanie na końcu 11i nie ośmiela się przyłączyć do chóru śpiewających braci, póki nie zadośćuczyni [za spóźnienie], chyba że opat wybaczając udzieli mu na to zezwolenia. 12Ale i w tym przypadku winny musi za swój błąd zadośćuczynić.

13Kto zaś na posiłek nie przyszedłby przed wersetem tak, aby wszyscy mogli odmówić wspólnie werset i modlitwę i razem do stołu usiąść, 14kto by więc nie przyszedł przez lekceważenie lub z własnej winy, do dwóch razy otrzyma tylko naganę. 15Gdyby się nie poprawił, należy zabronić mu udziału we wspólnym posiłku. 16Będzie jadł sam, pozbawiony towarzystwa wszystkich braci, nie dostanie też swojej porcji wina, aż się poprawi i za swój błąd zadośćuczyni. 17Podobnej karze podlega ten, kto nie byłby obecny przy wersecie, odmawianym po posiłku.

18 Niechaj nikt się nie waży jeść coś lub pić przed wyznaczoną porą posiłku albo po niej. 19Jeśli natomiast przełożony ofiaruje coś jakiemuś bratu, a ten odmówi przyjęcia, to w chwili, gdy zapragnie tego, czego odmówił, czy czegokolwiek innego, nic w ogóle nie dostanie, póki w sposób stosowny nie naprawi swego błędu.

 

44. Jak powinni zadośćuczynić bracia ekskomunikowani

1Kogo za ciężkie wykroczenie wyłączono z udziału we wspólnej modlitwie i posiłku, ten niechaj rzuci się na ziemię przed drzwiami oratorium w czasie, gdy odprawia się w nim Służba Boża. Niech nic nie mówi, 2a tylko leży twarzą do ziemi, upadłszy pod nogi wszystkim, którzy z oratorium wychodzą. 3I będzie to czynił tak długo, dopóki opat nie zdecyduje, że dość już odpokutował.

4Kiedy opat rozkaże mu przyjść, niech się rzuci do stóp najpierw jemu, potem zaś wszystkim braciom prosząc, by się za niego modlili. 5A jeśli opat tak postanowi, zostanie przyjęty z powrotem do chóru, na miejsce przez opata wyznaczone. 6Niech się jednak nie waży w oratorium zaczynać psalmu ani czytać lekcji ani czegokolwiek innego bez nowego nakazu opata. 7A na wszystkich godzinach Oficjum, gdy Służba Boża dobiegnie końca, niech w miejscu, gdzie stoi, rzuci się na ziemię. 8I tak będzie zadośćczynił, aż mu opat poleci, by zaprzestał tej pokuty.

9Ci zaś, którzy za lekkie przewinienia zostali wyłączeni tylko z udziału w posiłku, niech odbywają zadośćuczynienie w oratorium tak długo, jak im opat nakaże. 10Niech czynią to, dopóki im nie pobłogosławi i nie powie: Wystarczy.

 

45. O tych, którzy mylą się w oratorium

1Jeśli ktoś pomyli się w psalmie, w responsorium, w antyfonie albo w lekcji, powinien dla zadośćuczynienia upokorzyć się przed wszystkimi. Gdyby tego nie zrobił, podlega surowszej karze, 2jako że nie chciał naprawić przez pokorę błędu popełnionego przez niedbalstwo. 3Chłopcy za takie przewinienie mają otrzymać chłostę.

 

46. O tych, którzy popełnią jakieś inne uchybienie

1Kto przy jakiejkolwiek pracy, w kuchni, w spiżarni, usługując przy stole, w piekarni, w ogrodzie, wykonywując jakieś rzemiosło, albo w jakimkolwiek innym miejscu popełni jakieś uchybienie, 2coś stłucze albo zgubi, albo jakąkolwiek inną szkodę wyrządzi, 3powinien przyjść od razu, do winy się przyznać i z własnej woli zadośćuczynić za błąd swój wobec opata i wspólnoty. 4Jeśli wiadomość u uchybieniu przyniesie ktoś inny, winowajca zostanie surowiej ukarany.

5Jeśli jednak chodzi o grzech ukryty w duszy, niechaj wyjawi go tylko opatowi lub ojcu duchownemu, 6ci zaś powinni umieć leczyć i własne i cudze rany, nie odsłaniając ich [niepotrzebnie] i nie rozgłaszając.

 

47. O zwoływaniu na Służbę Bożą

1Do opata należy troska o zwoływanie mnichów na poszczególne godziny Służby Bożej tak w dzień, jak i w nocy. Może się tym sam zająć, albo powierzyć to zadanie jakiemuś sumiennemu bratu, który dopilnuje, żeby wszystko odbywało się we właściwej porze.

2Psalmy i antyfony niech zaczynają po opacie kolejno ci mnisi, którym to zlecono. 3Śpiewać zaś albo czytać ten tylko może się ośmielić, kto jest w stanie wypełnić to zadanie ku zbudowaniu słuchaczy. 4A niechaj czyni to z pokorą, powagą, bojaźnią i [jedynie] na rozkaz opata.

 

48. O codziennej pracy fizycznej

1Bezczynność jest wrogiem duszy. Dlatego też bracia muszą się zajmować w określonych godzinach pracą fizyczną i również w określonych godzinach czytaniem duchownym.

2Sądzimy zatem, że podział czasu przypadającego na obie te czynności powinien być następujący: 3W okresie od Paschy aż do 1 października bracia z rana zakończywszy Prymę będą mniej więcej do godziny czwartej wykonywali te prace, które są niezbędne. 4Od godziny czwartej aż do pory Seksty poświęcą swój czas czytaniu. 5Po Sekście i po zjedzeniu posiłku położą się do łóżek, by odpocząć w całkowitym milczeniu. Gdyby ktoś chciał sobie coś poczytać, niech tak czyta, by innym nie przeszkadzać. 6Nonę odprawią nieco wcześniej, w połowie godziny ósmej, a następnie zajmą się znów niezbędnymi pracami aż do Nieszporów.

7Gdyby zaś warunki miejscowe lub ubóstwo kazały braciom własnoręcznie zbierać plony, niechaj się tym nie martwią, 8bo właśnie wówczas są prawdziwymi mnichami, jeśli żyją z pracy rąk swoich, jak Ojcowie nasi i Apostołowie. 9We wszystkim jednak należy zachować umiar ze względu na tych, którym brak siły ducha.

10Natomiast od 1 października do początku Wielkiego Postu niech aż do końca godziny drugiej poświęcą czas czytaniu. 11Po godzinie drugiej odprawią Tercję i aż do Nony wszyscy będą wykonywać pracę, którą im powierzono.

12Na pierwszy sygnał wzywający na Nonę każdy zostawi swoją pracę, by czekać w gotowości na sygnał drugi.

13Po posiłku zaś niechaj zajmą się czytaniem i psalmami.

14W dniach Wielkiego Postu od rana do końca godziny trzeciej niech poświęcą czas czytaniu, a następnie do końca godziny dziesiątej wykonują powierzoną im pracę. 15W tych dniach Postu każdy otrzyma z biblioteki jedną książkę, którą powinien przeczytać od pierwszej do ostatniej strony w całości. 16Książki te trzeba rozdać na początku Wielkiego Postu.

17Przede wszystkim jednak należy koniecznie wyznaczyć jednego lub dwóch starszych mnichów. W godzinach, w których bracia mają zajmować się czytaniem, będą oni obchodzić klasztor 18i patrzeć, czy nie znajdzie się ktoś opieszały, kto nic nie robi albo gada, zamiast pracowicie czytać, i nie tylko sam nie odnosi żadnego pożytku, lecz jeszcze innych rozprasza.

19Gdyby kogoś takiego znaleźli, co nie daj Boże, trzeba go upomnieć raz i drugi; 20jeśli się nie poprawi, niech poniesie przewidzianą w Regule karę, aby inni bali się [tak postępować]. 21Żaden brat nie powinien też rozmawiać z drugim bratem w porze niewłaściwej.

22W niedzielę natomiast niech czytaniem zajmują się wszyscy oprócz tych, których wyznaczono do różnych funkcji. 23Jeśli zaś ktoś jest tak niedbały i leniwy, że nie chce albo nie może ani rozmyślać, ani czytać, trzeba mu zlecić jakąś pracę do wykonania, aby nie był bezczynny. 24Niechaj bracia chorzy lub słabi otrzymują takie zajęcia, żeby nie groziła im bezczynność, lecz jednocześnie, by nadmiar roboty ich nie przytłaczał lub nie skłaniał do odejścia. 25Opat powinien mieć wzgląd na ich słabość.

 

49. O zachowaniu Wielkiego Postu

1Dobrze by było wprawdzie, by mnich w każdym czasie żył tak, jak należy żyć w Wielkim Poście, 2lecz tylko nieliczni mają taki stopień cnoty. Dlatego też radzimy, żeby przynajmniej w dniach Wielkiego Postu bracia zachowali nienaruszoną nieskazitelność swego życia, 3usiłując naprawić w tych świętych dniach wszelkie zaniedbania innych okresów. 4Uczynimy to wówczas w sposób godny, jeśli będziemy wystrzegać się wszelkich błędów, oddamy się zaś modlitwie zmieszanej ze łzami, czytaniu, skrusze serca i wyrzeczeniu.

5Tak więc w tych dniach dorzućmy coś niecoś do zwykłych obowiązków naszej służby: dodatkowe modlitwy, ograniczenia w jedzeniu i piciu. 6Niechaj każdy ponad wyznaczoną sobie miarę z własnej woli ofiaruje coś Bogu w radości Ducha Świętego (1 Tes 1,6), 7to znaczy: niechaj odmówi swojemu ciału trochę z jedzenia, picia, snu, rozmów, czy żartów i niech wygląda świętej Paschy pełen duchowej radości i tęsknoty.

8Każdy jednak powinien przedstawić swemu opatowi, co zamierza ofiarować, aby ofiara ta została objęta jego modlitwą i wolą. 9To bowiem, co dzieje się bez zgody ojca duchownego, zostanie poczytane za zuchwalstwo i zarozumiałość, nie za zasługę. 10 Wszystko zatem należy czynić za zgodą opata.

 

 
 

 
 

 

Rękopis, Wprowadzenie, Prolog, Rozdziały: 1 - 9, 10 - 19, 20 - 29, 30 - 39, 40 - 49, 50 - 59, 60 - 69, 70 - 73, Literatura